Patricia:Ty?
Dziewczyna która tam stała to była Sophie.
Sophie:Cześć.
Patricia wybiegła z domu i pobiegła do Eddiego.
Trudy wyszła z kuchni
Trudy:Witaj gwiazdko.
W tym czasie w pokoju Erin i Cassie i Alice.
Erin:Eddie był starnie zabiegany.Nie radził sobie.
Cassie:No wiesz on dopiero zaczyna.Ma prawo sobie nie radzić.
Usłyszeli z dołu ja Trudy woła ich na kolacje.
Trudy:Kolacja!
Dziewczyny zeszły na dół.
Zobaczyły Sophie.
Cassie:CO? JAK ?CO?
Erin:Sophie!
Dexter wszedł do kuchni i podskoczył ze stachu.
Dexter:AAAA
Cassie:Dexter,Erin na słowo.
Wyszli z jadalni.
Cassie:Chodźcie musimy powiedzieć Eddiemu.
Erin:Tak.
Trójka wybiegła z domu i poszli do szkoły.
W gabinecie Eddiego.
Eddie:Nie!
Patricia:Widziałam ją!
Eddie:Gdzie?
Patricia:No przecież w domu.
Erin,Cassie i Dexter wbiegli do gabinetu.
ErinLEddie nie uwieżysz!
Eddie:Sophie wróciła.
Dexter:A jednak
Cassie:To co teraz?
Eddie:Dopóki Sophie nie jest groźna to nic nie robimy ale bądzcie ostrożni.
Erin,Cassie i Dexter:Dobra.
Po tych sowach wybiegli z gabinetu i poszli do domu
Sophie i Alice rozmawiały razem w salonie;
Alice:Powżnie?To super
Sophie:No wiem.
Trudy:Dziewczynki wiem jest wcześnie ale musicie się szykować spać.
Dziewczyny poszły na górę.
Cassie,Erin i Dexter weszli do domu
Trudy:Idźcie się szykować spać.
Cassie:Ale jest jeszcze wcześnie...
Trudy:Proszę.
Erin:Ok
Cassie i Erin poszły do siebie a Dexter do siebie.
W nocy o północy w piwnic jest spotkanie Sibuny.
Dexter:No to co robimy z Sophie?
Cassie:Jak narazi nic.
Erin:Pamiętajcie że Eddie kazał być ostrożny.
Cassie:Słyszycie.
Dexter:Co?
Cassie:To?
Podeszła do regału z książkami.
Erin:Nic nie słychać.
Cassie:Słychać słychać.Dex daj latarkę
Dexter podał jej latarkę.
Cassie popatrzyła po regale.
Erin podeszął do niej obie zaczeły patrzeć.
Nagle po drugiej stronie piwnicy błysnęło światło.
Dexter podszedł.
Dexter:Ej musicie to zobaczyć.
Cassie i Erin podeszły.
Erin:Co to tu robi?
Cassie:Nie wiem.
Cała trójka stała i się patrzyła.
Ciąg dalszy następi ...
super ♥♥♥
OdpowiedzUsuńczekam na next ;)